6 marca 2012 w Miejskim Centrum Kultury odbył się spektakl komediowy A N D R O P A U Z A w reżyserii Jana Jakuba Należytego.
Dla zabicia resztek nadziei wyjaśniamy: andropauza, to męska odmiana klimakterium. Kobieta w klimakterium, to osoba, której mężczyzna musi wybaczyć więcej. Andropauza, to stan, którego mężczyzna nie może wybaczyć sobie. Zwłaszcza, że kobiety i andropauzy mężczyzna nigdy nie zrozumie. A żyć trzeba!
Dla zabicia resztek nadziei wyjaśniamy: andropauza, to męska odmiana klimakterium. Kobieta w klimakterium, to osoba, której mężczyzna musi wybaczyć więcej. Andropauza, to stan, którego mężczyzna nie może wybaczyć sobie. Zwłaszcza, że kobiety i andropauzy mężczyzna nigdy nie zrozumie. A żyć trzeba!
Andropauza to zabawna historia pięciu kuracjuszy, którzy spotykają się w sanatorium. Pięć odmiennych osobowości, pięć charakterów i pięć życiorysów. I jeden wspólny wróg – doktór ZUS. (Zbieżność nazwisk przypadkowa?)
Polska rzeczywistość w sanatoryjnej świetlicy i na dancingu.
Historia, która każdemu może się zdarzyć.
Opowiedziana prześmiesznymi dialogami i piosenkami, których melodie rozpoznajemy po pierwszych dźwiękach.
Wulkan dowcipu, kiedy bohaterowie idą na żywioł.
I odrobina wzruszenia, kiedy wspominają młodość. Samo życie.
W role kuracjuszy wcielili się: Marek Siudym, Jacek Kawalec, Maciej Damięcki, Ryszard Kotys ,a w rolę doktora Piotr Skarga. A głosu Zbigniewowi Wodeckiemu użycza Zbigniew Wodecki.
Sala widowiskowa wypełniła się po brzegi, a publiczność nagradzała artystów licznymi brawami.
Fotorelacja:
Foto: R. Wojcieszek