Ułatwienia dostępu

II Skarżyski konkurs poetycki dla młodzieży pod hasłem „Moje miejsce” (foto)

II Skarżyski konkurs poetycki dla młodzieży pod hasłem „Moje miejsce” (foto)

II Skarżyski Konkurs Literacki „MOJE MIEJSCE” został rozstrzygnięty! Gratulujemy laureatom, a wszystkim uczestnikom konkursu dziękujemy za udział! Mamy nadzieję, że spotkamy się znowu za rok!

PROTOKÓŁ

NAGRODZONE UTWORY


PROTOKÓŁ
z posiedzenia jury II Skarżyskiego Konkursu Literackiego dla  Młodzieży „MOJE MIEJSCE”
Miejskie Centrum Kultury w Skarżysku-Kamiennej, dn. 25.03.2024 r.

 

Po przeczytaniu nadesłanych prac, omówieniu i ocenieniu ich w dwóch kategoriach: poezji i prozy. Komisja oceniająca uzgodniła następujący werdykt:

W KATEGORII POEZJI

  • Nagroda - Karolina Rożej g. Płomień za wiersz "Miejsce me w sieci" /Zespół Szkół Transportowo-Mechatronicznych w Skarżysku-Kamiennej/
  • wyróżnienie - Miłosz Kabała g. Milimali /Szkoła Podstawowa nr 5 w Skarżysku-Kamiennej/
  • wyróżnienie - Piotr Bińkowski g.Banko /I Liceum Ogólnokształcące w Skarżysku-Kamiennej/

W KATEGORII PROZY

  • Nagroda - Nicola Działak g. Coletta za opowiadanie "Moje miejsce" /ZPO3 Szkoła Podstawowa nr 3 w Skarżysku-Kamiennej/
  • wyróżnienie - Aleksandra Madej g. Akali /II Liceum Ogólnokształcące w Skarżysku-Kamiennej/
  • wyróżnienie - Jan Wiktor Jędrzejczyk g. Jaken /ZPO3 Szkoła Podstawowa nr 3 w Skarżysku-Kamiennej/

Nagrodzeni laureaci otrzymali bony EMPIK-u a wszyscy uczestnicy słodkie upominki.

Jury:

Anna Zakrzewska
Donata Gibaszewska

 


NAGRODZONE UTWORY

 

NAGRODA W KATEGORII PROZY:

Nicola Działak, godło COLETTA 
/ZPO3  Szkoła  Podstawowa nr 3 w Skarżysku-Kamiennej/

Moje miejsce 

         Nigdy nie zapomnę dnia, w którym pierwszy raz wyjechałam wraz z moimi rodzicami na wakacje. Byłam wtedy małym dzieckiem. Miałam może  sześć lat. Każdy wyjazd budził we mnie wiele emocji i radości. Uwielbiałam patrzeć przez okno w aucie na mijające krajobrazy, które zostawały daleko za nami. 

       - Ooo! Mamo, popatrz krowa! Oooo mamo patrz konie!! – co chwilę było słychać  podczas jazdy.
       - Kiedy przyjedziemy na miejsce??! Daleko jeszcze! – takie głosy też dobiegały od czasu do czasu z siedzenia za kierowcą.

       Pojechaliśmy w Bieszczady i zamieszkaliśmy w małym drewnianym domku otoczonym wielkimi drzewami i gęstym lasem. Niedaleko naszej kwatery przepływała mała rzeczka, której dno wyścielone było kamieniami lśniącymi w słońcu jak perły. Codziennie rano  z mamą chodziłyśmy na długie spacery, zbierałyśmy kwiaty, moczyłyśmy stopy w zimnej, górskiej rzece i powoli wracałyśmy do domku, gdzie czekało na nas śniadanie przygotowane przez tatę. Dni wydawały się tam dłuższe, a zachód słońca był tak piękny, że za każdym razem zachwycał mnie coraz bardziej. Uwielbiałam nasze długie wyprawy po dolinach, gdzie słychać było tylko szum drzew i odgłosy zwierząt w oddali. Powietrze o poranku zawsze było chłodne i gdy krzyczałam: „Echo...echo!!!”,  las mi odpowiadał to samo. Wtedy tata zawsze mówił, abym nie hałasowała, bo płoszę zwierzęta. Ale ja nie mogłam się powstrzymać
i każdego poranka znów w taki sposób „rozmawiałam” z przyrodą. Miejsce to wydawało mi się magiczne, po prostu jak z bajki. Dookoła chaty było dużo zieleni. Polany z oddali wyglądały jak kolorowe wstęgi. Zapierające dech w piersiach były szczyty gór, otoczone przez niebieskie obłoki.
       Ale najważniejsze, że spędzałam tam czas z rodzicami, nigdzie się nie spieszyliśmy
i przy ognisku mogliśmy rozmawiać godzinami. Uwielbialiśmy wpatrywać się w niebo pełne gwiazd. Każdy z nas próbował ustalić, gdzie znajduje się  Wielka Niedźwiedzica czy Gwiazda Polarna. Zawsze zastanawiałam się, jak daleko są te gwiazdy, gdyż sprawiały wrażenie, że znajdują się na wyciągnięcie ręki. Pamiętam jak z mamą liczyłyśmy iskry lecące z ogniska
i śmiejąc się, zakładałyśmy się o to, która wyżej poleci.
     Gdy nadszedł czas powrotu do domu, z żalem pakowałam swoje rzeczy do walizki.   Nie chciałam opuszczać tego miejsca! Wtedy mama podeszła do mnie i powiedziała: 

      - Nie smuć się! Rok szybko minie i przyjedziemy tu znowu, jeśli będziesz chciała. 

Szczęśliwa, jakby mi skrzydła wyrosły u ramion, pobiegłam nad naszą rzekę i wykrzyknęłam:  

     - Do widzenia! Niedługo znów się zobaczymy!
     Faktycznie, rok szybko minął i wróciliśmy do naszego domku. I tak było przez kolejne kilka lat. Mimo że jestem już nastolatką i chatka nie wydaje mi się już taka duża jak wtedy, gdy pierwszy raz do niej przyjechaliśmy, to nadal robi na mnie ogromne wrażenie. Posiada piękny, spadzisty dach z ceglanym kominem. Wygląda niczym ten z piernika w chatce Baby Jagi. Najbardziej urzekły mnie okiennice z wyciętymi w nich serduszkami, przypominające serwety i cudowny zapach drewna. Unosił się przy wejściu do domku. W ciągu roku lubię myśleć o tym miejscu, szczególnie wtedy, gdy jestem smutna. Zamykam oczy i słyszę rzekę, widzę drzewa i wiem, że gdy tam wrócę, wszystkie smutki znikną. To moja bezpieczna przystań.

        Mam nadzieję, że kiedy dorosnę i sama będę miała rodzinę, to  przyjadę z nią
w Bieszczady, aby pokazać im moje magiczne miejsce. Chciałabym, aby moje dzieci też miały  miejsce, które zostanie w ich sercach na zawsze, aby mogły  przyjeżdżać tu wraz ze swoimi rodzinami. Pielęgnuję w pamięci te  piękne chwile i przygody w moich ukochanych górach. Jedną z nich zapamiętałam, bo zawsze wywołuje uśmiech i poprawia mi humor.  Któregoś poranka tata nie mógł znaleźć swojego buta. Razem z mamą zaśmiewałyśmy się, patrząc jak szuka  w popłochu swojego obuwia. A tu czas gonił, gdyż spieszyliśmy się na wyprawę. Tata myślał, że to ja go schowałam dla żartów.  Potem okazało się, że to lis zaciągnął but z ganku do swojej nory. W końcu na wyprawę po szlaku wybrał się w sandałach, a mama śmiała się do łez i mówiła, że wygląda jak niedzielny turysta.
          Takie chwile zapamiętam na zawsze. Razem z rodziną. Długie rozmowy o wszystkim
i o niczym.  Warto, aby każdy człowiek posiadał swoje cudowne miejsce, na którego myśl, uśmiech sam pojawia się na twarzy. Tak właśnie jest, gdy myślę „Bieszczady”. 

NAGRODA W KATEGORII POEZJI:

Karolina Rożej, godło PŁOMIEŃ
/Zespół Szkół Transportowo-Mechatronicznych w Skarżysku-Kamiennej/

Miejsce me w sieci
Tak nierealnej
Miejsce w rankingach
Tak nierealne
Ciągłe starania
O akceptację
Bycie,  niebycie
Poprzez relacje

Foto na insta
Czy na Facebooku
Codziennie snapchat
Film na tiktoku
Łapka do góry
Garść polubienia
Wszystko warunkiem mego istnienia

Grono znajomych
Ilość wyświetleń
Ciągle kreuje
Magiczną przestrzeń
Tyle jest jeszcze do oglądania
Wiele tematów do przegadania
Krążę więc krążę po internecie
I to jest moje miejsce na świecie

 

Fotorelacja

Dostępne również na:
             


Miejskie Centrum Kultury w Skarżysku-Kamiennej ogłasza drugą edycję konkursu literackiego dla młodzieży w wieku 13-19 lat pod hasłem „Moje miejsce”.

KONKURS ORGANIZOWANY JEST POD PATRONATEM PREZYDENTA MIASTA SKARŻYSKA-KAMIENNEJ.

„Moje miejsce” - to nie punkt geograficzny na mapie, to miejsce młodego człowieka we współczesnym świecie. Konkurs jest okazją do zaprezentowania własnych refleksji, przemyśleń i obserwacji. Jest okazją do poszukiwań ponadczasowych wartości, do stawiania pytań i szukaniu odpowiedzi. Czy młode pokolenie odnajduje swoje miejsce w otaczającej ich rzeczywistości? Czy trudniejsze jest uczucie samotności, czy wręcz przeciwnie, nadmiar bodźców? Jako organizatorzy mamy nadzieję, że Wasze prace przesłane na konkurs będą odpowiedzią na wiele pytań, jakie zadaje sobie współczesny człowiek. Gorąco zachęcamy do udziału w konkursie!

Termin nadsyłania utworów upływa 28 lutego 2024 r.

Szczegółowe informacje oraz niezbędne załączniki do wypełnienia znajdują się w REGULAMINIE konkursu.

 

Regulamin

Plik programu
Word
Plik pdf
       

 

Adres

Miejskie Centrum Kultury
im. Leopolda Staffa

ul. Słowackiego 25,
26-110 Skarżysko-Kamienna

dyr Agnieszka Włodarczyk-Mazurek

Informacje kontaktowe

Email: mck@mck.skarzysko.pl

            dyrektor@mck.skarzysko.pl

            impresariat@mck.skarzysko.pl

Telefon: +48 (41) 25 31 482